Ciasto robi się szybciuteńko, w sytuacji niezapowiedzianych gości można zniknąć na krótko i w kilka chwil wyczarować smaczne ciacho.
- 3 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka oleju
- 3 jajka
- 2 łyżki octu
Pieczemy w 180'C przez 40-60 min (zależnie od piekarnika, w moim siedzi równo godzinę). Można wkładać do nierozgrzanego pieca. Przed podaniem posypuję cukrem pudrem.
Ciasto rośnie jak szalone, jeśli użyje się dużego naczynia do odmierzania składników (np dużej szklanki do napojów) można spokojnie piec w największej prostokątnej formie. Na standardową tortownicę trzeba wlać mniej ciasta (np odmierzać szklanką do whisky) bo ciasto będzie tak duże, że może nie dopiec się w środku.
Smacznego :)
Mniam mniam, zjadłabym... Jeśli ciasto smakuje choć w połowie tak dobrze, jak wygląda na Twoich cudnych zdjęciach - to proszę, zrób na nasz przyjazd! :-D
OdpowiedzUsuńkurczę... faktycznie, mogłam zrobić, przecież jest szybciutkie i na pewno nie zmęczyłabym się przygotowaniem :( Szkoda, że nie przypomniałaś ;(
OdpowiedzUsuń