Anna bardzo zachwalała ciasteczka, a jako etatowy łasuch musiałamzpróbować ;) Niestety, równać się z Anną w kuchni nie mogę, prawdopodobnie coś zepsułam i moje ciasteczka wcale nie byly powalające, prawdopodobnie za bardzo je wypiekłam, bo wyszły twarde, poza tym nie odpowiada mi konsystencja ich wnętrza, niewykluczone że po prostu nie trafiły one w mój gust ale znajdą uznanie w Waszym domu :)
Składniki na całą blaszkę ciastek:
- 100 g gorzkiej czekolady, posiekanej
- 250 g mielonych migdałów
- 250 g cukru pudru
- 1 łyżeczka kakao
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- szczypta mielonych goździków
- 2 białka
- szczypta soli
- 1 łyżka Kirschu lub rumu
Dodatkowo:
- cukier, do dekoracji
- białko, roztrzepane do posmarowania
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Migdały podprażyć na suchej patelni, do zarumienienia; odstawić do wystudzenia.
Do naczynia wsypać wystudzone migdały, cukier puder, kakao, przyprawy. Wymieszać.
W misie miksera ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodać do
suchych składników, dokładnie wymieszać lub zmiksować. Dodać rum,
roztopioną czekoladę, wymieszać do połączenia. Z ciasta uformować kulę,
zawinąć w folię spożywczą, schłodzić przez 1 godzinę w lodówce.
Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować na grubość około 1
cm, podsypując delikatnie cukrem pudrem. Wykrawać serca. Odłożyć na
blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia do przeschnięcia na 12 godzin
(całą noc).
Kolejnego dnia ciastka posmarować przed pieczeniem lekko roztrzepanym białkiem.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 8 - 13 minut (piekłam około 13
minut) do przesuszenia. Ciastka się napuszą, mogą lekko popękać a środek
może pozostać bardziej miękki. Wyjąć, wystudzić na kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz